Run Profiler – wkładki do butów, które zmierzą jak biegasz i ostrzegą, jeżeli zbliża się kontuzja. Warto kupić skomputeryzowaną podeszwę od Digitsole? Zobacz pierwszy test w Polsce
WPIS W SKRÓCIE:
Digitsole Run Profiler to skomputeryzowane wkładki do butów mierzące parametry biegu użytkownika
Poza standardowymi parametrami wkładki zbierają informacje o technice biegu
Pomysłowość rozwiązania jest zmniejszona przez specyfikę konstrukcji i wady oprogramowania
[Publikowane na blogu treści są prywatnymi opiniami autora. Jeżeli chcecie je stosować, robicie to na własną odpowiedzialność]
Digitsole Run Profiler – o co w tym biega?
Inteligentne (smart) wkładki to przykład „wearables”, czyli elektroniki, którą ubieramy na siebie. Urządzenie mierzy: dystans, tempo, kadencję, stabilność stopy, siłę odbicia, długość fazy lotu, technikę lądowania, ryzyko kontuzji. Zebrane dane można przeglądać w apce dostępnej dla telefonów z systemem Android i IOS.
Witajcie w świecie biegania 2.0:
Skąd to cudo u mnie? Kosztujące 99 euro (czyli 430 złotych + transport) wkładki trafiły w moje ręce dzięki uprzejmości firmy Forcetop. Jej przedstawiciel poprosił o sprawdzenie, jak urządzenie się sprawdzi w praktyce. No ba! Takiej okazji odmówić nie mogłem.
Digitsole Run Profiler – pierwsze wrażenia
Genialne osiągnięcie ludzkiej myśli naukowej jest sprzedawane w estetycznym pudełku. W środku: dwie wkładki, kabelek USB i ulotka pokazująca w jaki sposób po raz pierwszy naładować i sparować urządzenie ze smartfonem (bluetooth). Wkładki nie odstraszają widokiem, ale też nie urywają przysłowiowego siedzenia. Ot inteligentny – ponoć – kawałek pianki i zbędnego plastiku.

Mądre wkładki do biegania na stole
Niebieska część to elastyczna pianka, czarna – plastikowe wzmocnienie i wsparcie łuku stopy – zwane X-torsion MidFoot Stabilizer. Najciekawiej wyglądał ukryty w środkowej części port USB. Gdzieś za nim była ukryta cała magia Run Profiler.
To calculate your results, your soles take different characteristics of your stride and where and when you run into account. Using our powerful algorithms, our engineers and biomechanical specialists can analyze your run in detail.

Run Profiler V1 – elastyczność i port USB
Wkładki są dostępne w czterech rozmiarach (36-38, 39-41,42-44,45-47). Jak trzeba, można je dostosować do swojej długości stopy poprzez przycięcie gadżetu do pożądanej wielkości. Pomagają w tym wyżłobione od spodu pomocnicze linie.

Linie wytyczające rozmiar wkładki
Sprzęt obejrzałem, powyginałem i naładowałem (według producenta ładowanie wystarczy na 40 godzin pracy wkładek). Odpaliłem apkę i zacząłem zabawę…
Digitsole Run Profiler – testy
Zabawa to dobre określenie. Po tym, jak wprowadziłem do apki swoje parametry (płeć, waga, wiek, wzrost itp.), nie udało mi się nie parsknąć ze śmiechu, kiedy podczas parowania z oprogramowaniem wkładki wywaliły mi w telefonie komunikat bym czekał, bo instalują nową wersję softu. Cyberpunk pełną gębą.

Upgrade wkładki do butów…
W końcu patche się zainstalowały, diodki zamigały, buty zaszumiały (no dobra, tego nie było) i mogłem iść pobiegać. A raczej – mógłbym, gdyby nie fakt, że budowa Run Profiler (wsparcie łuku stopy) wyeliminowała z użycia większość butów, które posiadam (a mam ich duuużo). Jakiekolwiek wsparcie w butach (chociażby Merrell TG) w połączeniu z Digitsole uwierało w stopy. W miarę komfortowo czułem się tylko w butach z płaską przestrzenią pod stopą. Ostatecznie wynalazek wsadziłem do minimalistycznych MS. Uff, poszło…

Nikt nie mówił, że będzie łatwo…
Najsampierw aplikacja poprosiła mnie, bym dziarsko strzelił 200 kroków, co by się skalibrowało. Tu miłe zaskoczenie, ponieważ zliczyło każdy z nich (odliczałem sobie mamrocząc pod nosem), co w przypadku krokomierzy nie zawsze działa. Zostałem jeszcze zapytany czy zezwalam na komunikację z GPS i już. Mogłem biec.
Bieg, jak to bieg. Wolałbym bez dodatków w bucie, niemniej specjalnie nie cierpiałem. Co jakiś czas zerkałem w telefon i cieszyłem się informacją o kolejnych pokonanych metrach, spalonych kaloriach i zrobionych krokach. Wow, to działa!

Digitsole Run Profiler – kadencja biegu
Skończyłem trening, zatrzymałem aplikację i zabrałem się za grzebanie w analizach biegu. Ha, ależ byłem napalony, by zobaczyć co też tam mi o mnie powiedzą.

Aplikacja Run Profiler (Android)
Tymczasem…
To co będę pisał w dalszej części recenzji odnosi się do wersji oprogramowania dostępnego w dniu 16 grudnia 2016 (v. 0.5) na smartfony z systemem Android. Możliwe, że kiedy czytasz ten tekst, w sklepie jest już nowsza edycja softu.
… tymczasem oprogramowanie wkładek wymaga – delikatnie to ujmując – dopracowania. Miałem (nie) przyjemność testować wkładki na trzech kolejnych aplikacjach żadna z nich nie ogarnęła tematu. Błędy, to między innymi:
- Wysypanie się włączonej aplikacji, przy próbie powrotu do niej
- Brak mapy GPS pomimo komunikatu o sparowaniu
- Fałszywy komunikat o rozładowaniu wkładek
- Nie wykrywanie kroków w przypadku poruszania się po miękkiej nawierzchni (trawa) – aplikacja loguje co któryś krok i podaje zaniżoną kadencję i zawyżony czas kilometra
- Brak danych dla czasu lotu (Flight/Contact time ratio)
- Błędne dane dla techniki lądowania (Strike pattern) – ponoć walę z pięty
- Brak dostępu do szczegółowych analiz, jeżeli znaczną część treningu idziemy (muszą przeważać odcinki biegane)
- Rozchodzenie się odległości (porównując z Garminem). Co ciekawe, to akurat dobrze działało w pierwszych wersjach aplikacji, tymczasem w najnowszych potrafi różnić się i o 200 metrów na kilometr.
- Brak deklarowanych porad audio podczas biegu
Tygodnie testów mijały mi na próbach biegania, przerywanych korespondecją z działem IT Digitsole i ładowanie kolejnych łat. Gdybym zapłacił za RP, to po takiej zabawie byłbym wkurwiony. Dopiero po dwóch miesiącach od otrzymania towaru, jego oprogramowanie stało się na tyle stabilne, że mogłem pomyśleć o napisaniu tej recenzji. Albo też, by sięgnąć po nóż…

Digitsole Run Profiler – co jest w środku inteligentnej wkładki
Ciach!
Coś mnie zaskoczyło? Tak. Po pierwsze fakt, że we wkładce bez mózgu znalazłem przygotowany (pusty) pojemnik na elektronikę. Po drugie, oczekiwałem że wkładka z mózgiem będzie miała osadzony jakiś zaawansowany system pomiarowy, tymczasem nic z tego – wszystko mieści się w malutkim pudełeczku. Tym:

Run Profiler – smart chip
Poza tym pustki. Pianka i plastikowa pięta, wewnątrz wkładek nie kryły się żadne dodatkowe niespodzianki. Procesor zabrałem, gdyż okazało się, że „potężne algorytmy” nabierają się na stukanie komputerkiem o blat stołu i naliczają kolejne kroki. Toteż będę mógł zaktualizować test, kiedy wyjdzie nowe oprogramowanie.
Digitsole Run Profiler – podsumowanie
Zakończenie tej recenzji nie jest łatwe. Idea Digitsole podoba mi się. Chętnie korzystałbym ze sprzętu, który podaje szczegółowe info o treningu, krzyczy kiedy mam złą technikę i pozwala biegać bez zegarka i telefonu (wkładki mają własną pamięć).

Digitsole Run Profiler – ryzyko kontuzji
Niestety, błędy, niska stabilność oraz powolne działanie aplikacji (a także brak możliwości przerzucenia przerzucenia kilkudziesięciu (już) zapisanych treningów do jakiegoś serwisu WWW) skutecznie mnie zraziły. Szkoda.
Zastanawia mnie też algorytm obliczania ryzyka kontuzji. Mam wrażenie, że wkładki przeceniają rolę ciężaru biegnącej osoby. Co z tego, że wywieram spory nacisk na ziemię, skoro jest to wypadkowa moich 90 kg i powiedniej dla nich masy mięśniowej? Zatem proszę mi tu nie przesadzać z ryzykiem kontuzji (obrazek powyżej).
Zatem, czy kijem nie tykać? Jeżeli nie lubicie gadżetów do biegania i nie szukacie wyjątkowego prezentu dla biegacza na Święta czy urodziny, to zostawcie to.
Zaś, jeśli kręcą Was wykresy i analizy biegu, to wróćcie do tematu inteligentnych wkładek za pół roku. Zobaczcie wtedy, czy wkładki dostały już system powiadomień do słuchawek i jak wygląda sytuacja z aplikacją w sklepie – sprawdźcie oceny, komentarze i odpowiedzi ze strony Digitsole. Pamiętajcie też o tym nieszczęsnym wysklepieniu śródstopia. A potem zdecydujcie o zakupie. Dziś nie, gdyż – chociaż idea jest OK – mózg wkładek bystrością nie powala.

Error. Wkładka do butów została zatrzymana.
Buuu.
Tu instrukcja, tu FAQ. Dziękuję Forcetop za udostępnienie sprzętu do testów.
Digitsole Run Profiler: test and review – summary
Digitsole Run Profiler is a promise of something fresh and innovative – a new way of logging our runs and validating running technique. Unfortunately, during my tests bugs in smart sole’s software (mobile application) spoiled the first good impression. It was difficult to use soles efficiently. Therefore, for today – XII/2016 – my advice is simple: don’t buy the product right now. Wait for a better and more stable software (my Android release is 0.5). Also, please remember that running with Run Profiler gives you an additional arch support in your running shoes.