Kolejna próba opisania i policzenia biegaczy w Polsce. Po społecznej akcji Polska Biega, teraz to Polski Związek Lekkiej Atletyki próbuje sprawdzić ile narybku przemyka między okami jego sieci. Sporo. Jakieś 8 milionów sztuk…
Czytasz z komórki? Kliknij tutaj
Cytując Jerzego Skuchę, prezesa PZLA
Polacy pokochali bieganie. To, że coraz więcej nas biega widać na ulicach polskich miast. Z roku na rok wzrasta także frekwencja na wszelkich imprezach biegowych, które odbywają się już w każdym większym mieście.
W badaniu PZLA ciekawymi informacjami znajduję fakty o tym, że:
- 7.2% z nas ma więcej niż 65 lat (jestem podbudowany)
- 40% z biegających zarabia co najmniej 5000 zł miesięcznie (no to rozumiem te ceny butów) …przy średnim wynagrodzeniu w Polsce w IV kwartale 2014 poniżej 4000 zł (biegactwo!).
- W ciągu ostatnich 6 miesięcy liczba biegających zwiększyła się o 21.4% (w ciągu roku o 30%!)
- Dla ponad 40% istotnym powodem do startu w zawodach jest… pakiet startowy (a nie taniej sobie samemu kupić?)
- Tylko 15% startowało dotychczas (to będzie jeszcze ciaśniej??)
- Internet jest głównym źródłem wiedzy, wykorzystywanym przez prawie 68% biegających, ale po blogi sięga tylko 17% – no wiecie co?! To po cholerę ja to wszystko piszę?
- Tylko 1/4 z was podaje dobre parametry i opinię innych użytkowników, jako podstawową wytyczną decyzji o zakupu. Dla porównania 10% kieruje się modą, a 20% logiem na metce (jestem załamany)…
- Marka Decathlon jest dwa razy lepiej rozpoznawana niż ASICS i New Balance (a mówiłem dać mi więcej sprzętu do testów!), zaś marka PZU jest bardziej rozpoznawalna jako marka biegowa niż Powerade….
RAPORT PZLA – ciekawsze slajdy
Reasumując: Biega masa ludzi którzy w większości są młodzi, zamożni i z dużych miast. Ponieważ 1/3 z nich biega niespełna rok z dużym prawdopodobieństwem za chwilę rzucą się na profesjonalny sprzęt i profesjonalne zawody. W międzyczasie odwiedzą też profesjonalnych sportowych lekarzy, bo taki już los początkujących biegaczy. I przecież trzeba będzie im wszystkim jakoś w tym pomóc, tudzież wskazać właściwą drogę, gdyż ta kolosalna suma 1.8 miliarda złotych wydanych na bieganie w ciągu roku, to zaledwie 225 zł w przeliczeniu na jednego biegającego – kpina na poziomie pół buta na łebka.
Tego tak zostawić nie można – cel to 3200 zł… oraz obowiązkowe certyfikacje na biegowego blogera!
Zaś W pzla Moc silna. nos mnie swędzi – Kontratak czuję…
Wszystkie dane i grafiki pochodzą z raportu zrealizowanego przez IBRIS Instytut Badań Rynkowych i Społecznych na zlecenie Polskiego Związku Lekkiej Atletyki: „Bieganie zawładnęło Polską”