O bieganiu inaczej: sprzęt, jedzenie i fizjologia. Treningi, zawody masowe i biegi ultra. Ciekawe porady, szczere felietony i bezkompromisowe recenzje. Tutaj nie znajdziesz tekstów na zamówienie

Tag: bieganie w internecie

Kiedy nie jesteś zwycięzcą

Kiedy nie jesteś zwycięzcą

Jeden przytyk, garść pokory i szczypta gorzkiej refleksji, czyli wpis o tym, że jesteś zwycięzcą bardziej w urojonym świecie, niż w rzeczywistości szlaku

Bieganie na Facebooku

Biegasz dzięki Facebookowi. Ogarnij to

Dawno dawno temu, w odległej krainie garstka wariatów poświęcała swój wolny czas na przemierzanie pól, lasów i łąk. Czasami gonili tura, czasami uciekali przed wypuszczonymi z obejść psami. Przeważnie wszędzie witały ich widły i splunięcia przez ramię (o ile byli ubrani na sportowo). Potem nastał internet. I świat się odmienił…

[Publikowane na blogu treści są prywatnymi opiniami autora. Jeżeli chcesz je stosować, robisz to na własną odpowiedzialność.]

Biegasz dzięki temu, że widzisz, że internet biega

Wchodzisz do sieci, a portale społecznościowe są zasypane tysiącami wpisów o ostatnich zawodach, treningach i wyzwaniach. Wszyscy coś trenują, do czegoś się przygotowują, chwalą się swoimi kolejnymi osiągnięciami.

Wchodzisz do sieci i widzisz zdjęcia wysportowanych, ślicznych dziewczyn i chłopaków, twardych facetów i mocnych kobiet, zdjęcia które nieustannie przypominają i udowadniają, że jak się chce to można, a jak się bardzo chce, to można bardzo dużo. A może nawet wszystko?

… i czujesz się głupio widząc tę nieustannie buzującą sportową orgię fitness

… i czujesz się źle ze swoim miękkim brzuchem i wieczorem przed telewizorem

… i chcesz też być tak fit i sexy

… i chcesz dołączyć

Robisz to.

KLIK

… i zaczynasz przynależeć.

BIEGASZ DZIĘKI TEMU, ŻE INTERNET WIDZI, ŻE BIEGASZ

Czujesz się z tym dobrze, z czasem coraz bardziej. Im mocniej wpadasz w sidła nałogu, tym lepiej się odnajdujesz wśród innych uzależnionych.

… ponieważ możesz wymienić się informacjami o treningach i zawodach. Masz na wyciągnięcie ręki wiedzę, która dla poprzednich pokoleń była niedostępna, albo wymuszała ślęczenie w bibliotekach.

… ponieważ masz z kim rywalizować – ze znajomymi i z nieznajomymi, na czasy, na dystanse, na zdjęcia owsianki i zgrabnych opalonych nóg w kolorowych butach. Tutaj zawsze znajdziesz swoją kategorię i ludzi na swoim poziomie.

… ponieważ wreszcie masz się komu pochwalić i zawsze JESTEŚ ZWYCIĘZOOO!!11 – nawet wtedy, kiedy wracasz z medalem za 890-te miejsce w zawodach o puchar osiedlowej Żabki.

… ponieważ już nie jesteś osamotnionym freakiem, na którego dziwnie patrzą się domownicy, kiedy po raz kolejny w niedzielę o 7:00 rano wychodzisz na długie wybieganie. Wiesz, że jest Was Legion.

… ponieważ wśród Twoich znajomych biegają praktycznie wszyscy, których widzisz na swoim fejsbuku i wszyscy jesteście dla siebie WIELCY.

… ponieważ tu jest Twój świat. Ten, który pochwali i pocieszy. Ten, który wie i rozumie dlaczego to robisz. Ten, który nieustannie motywuje.

Wielu z naszych przyjaciół i członków rodzin nie rozumie dlaczego biegamy, dlaczego wstajemy rano czy ćwiczymy do maratonów. Ale kiedy wrzucamy logi z treningów do internetu, tam ludzie rozumieją. To ważne by był ktoś kto nam powie, że to co robimy ma sens, i że powinniśmy robić to dalej – tłumaczenie własne za Runner’s World: Does Social Media Mean Better Running?

Cóż, PRAWDOPODOBNIE (nadal) Biegasz dzięki Facebookowi

Biegowa blogosfera i nie tylko - biegasz dzięki Facebookowi

Nie ma w tym nic złego. Przecież lubisz to


I już tylko incydentalnie dochodzi Cię rozdrażniony pomruk tych, którym internet odebrał wyjątkowość.

Tych, którym uzurpatorzy z fejsa wydarli monopol na wiedzę tajemną o sekretach biegowego misterium.

Tych, których umasowienie biegania zmusiło by stali się równie wyjątkowi i niezwykli jak wszyscy

– jak każdy, kto podnosząc wzrok zobaczy w lustrze najlepszego sportowca,

…w jakiego miał odwagę się przeistoczyć.


Toteż,  kiedy Twój FB zostanie po raz kolejny zalany 68123 zdjęciami z ostatnich dużych zawodów – uśmiechnij się ciepło na ten widok. Jest duża szansa, że tego dnia ktoś następny nie wytrzyma i dołączy do naszego stowarzyszenia anonimowych sportowców.

Wystarczy wkleić atrakcyjną przynętę.

Wysłać subtelny impuls.

JA JUŻ BIEGAŁAM, A TY? PODZIEL SIĘ

 

[EPSB]Zobacz też: Biegaj zdrowo![/EPSB]
ps. Jest też grono kilkunastu tysięcy osób, które biegają dlatego, że je ludzkość wkur**a, ale nie kryjmy tego – gdyby nie internet, to wpływ ludzkości na ich samopoczucie byłby o wiele mniejszy.

O autorze | Napisz do mnie | Polityka Prywatności