Podryguję w miejscu, przeskakując z nogi na nogę. Za mną klęczy instruktor i komenderuje: Kostka wyżej, nie trzymaj! Puszczaj! Zostaw łydkę! Puszczaj! Swobodnie! Pracuj rękoma! Dookoła nas grono obserwatorów. Uczą się na moim przykładzie, jak to się źle robi. No super, bloger pokazuje, co umie…