O bieganiu inaczej: sprzęt, jedzenie i fizjologia. Treningi, zawody masowe i biegi ultra. Ciekawe porady, szczere felietony i bezkompromisowe recenzje. Tutaj nie znajdziesz tekstów na zamówienie

Kategoria: treningi Strona 1 z 10

2020 bieganie

2020. Rok, w którym doceniłem wolne bieganie

Nie da się biegać w maseczkach, zamknięte siłownie, gonią ze stadionów. 2020 – najgorszy rok w życiu! Najgorszy? To zależy…

Koniec Endomondo. Co z logami?

Koniec Endomondo: kiedy, dlaczego, jak zabrać treningi

Nasz serwis do zapisywania treningów umrze wiosną 2021. Koniec Endomondo oznacza konieczność znalezienia nowych miejsc na publikację swoich wyników. Ale jak przy okazji zabrać swoje historyczne rekordy? Wyjaśniam

COVID-19 Bieganie w maseczkach

COVID-19: Bieganie w maseczkach

Czy jesienią roku 2020 musimy biegać w maseczkach na twarzy? A jeździć na rowerze? Odpowiedź jest prosta: tak i nie, ponieważ – jak i prawie wszystko w naszym pięknym kraju – to…

Pose Method - trening i ćwiczenia

Pose Method: bieganie napędzane grawitacją

Podryguję w miejscu, przeskakując z nogi na nogę. Za mną klęczy instruktor i komenderuje: Kostka wyżej, nie trzymaj! Puszczaj! Zostaw łydkę! Puszczaj! Swobodnie! Pracuj rękoma! Dookoła nas grono obserwatorów. Uczą się na moim przykładzie, jak to się źle robi. No super, bloger pokazuje, co umie…

Nasza szklanka. To zależy

Test Coopera kontra moja pieprzona szklanka

Test Coopera. Biegniesz przez 12 minut, sprawdzasz w tabelce, jak wypadasz na tle innych i już wiesz, jaki masz poziom wytrenowania. Proste? Aaa, to zależy…

Po co biegać? Bieganie amatorskie

Po co biegać? Bo…

Po co oni tyle biegają, że znowu blokują miasto? Po co mam biegać, kiedy chce mi się spać? Po co wy startujecie, skoro nie umiecie przebiec godziny w 60 minut? Po co? Na co? Za co? I dlaczego?

Trening Wytop Lipiec 2018

Letni wytop, czyli ja spalam się

Trening: 62 godziny, 71 aktywności…, 1020 kilometrów i 55000 kcal – tak na endobłondo prezentuje się mój lipiec. Mój lipiec wpier wytopu

Trajlon. Triathlon - pierwszy start

Mój pierwszy trajlon, czyli nic już nie jest święte

Są takie chwile, jak na przykład niedzielne popołudnie, gdy wszystko wkurza, łeb jeszcze łupie sobotą, a do głowy przychodzą myśli od czapy, których Ty nie masz siły z niej wygonić. Polecieć na Marsa? Począć nowego syna? Zrobić sobie prywatny triathlon? O…, dobra!

Strona 1 z 10

O autorze | Napisz do mnie | Polityka Prywatności